Dieta IF - na czym polega?
- kkroczek99
- 9 cze
- 3 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 11 cze
Wracam do blogowania… i do zdrowego stylu życia! :)
Po bardzo długiej przerwie wracam do pisania – i choć przez chwilę wątpiłam, czy jeszcze znajdę na to czas i energię, to czuję, że to właśnie teraz jest moment. Zmieniam się, moje życie się zmienia, ale jedno zostaje bez zmian: fascynacja zdrowym stylem życia, dietami i ruchem. Mam w sobie ogromną potrzebę powrotu do formy – fizycznej i psychicznej. A że za chwilę wakacje, to nie ma co się oszukiwać – chciałabym znów czuć się dobrze w swoim ciele. Na razie czuję się… średnio. Dosłownie i w przenośni.
Rok temu było inaczej – więcej ruchu, więcej dyscypliny, mniej wymówek. Teraz czas to odzyskać, ale mądrzej. Dlatego znów myślę o Intermittent Fasting, czyli diecie z "oknem żywieniowym", którą stosowałam już kiedyś i która dała mi wtedy świetne rezultaty – nie tylko jeśli chodzi o wagę, ale przede wszystkim o energię, sen i… głowę. W tym poście chciałabym Wam napisać nie tylko o moich planach, ale też o tym, co nowego wiemy o IF.

Kilka słów o Intermittent Fasting w 2025 roku
IF to nie dieta w klasycznym sensie, nie chodzi tu o liczenie kalorii (choć można i zachęcam do tego), ale o czas, w którym jemy. Najpopularniejsze warianty to:
16/8 – jemy w oknie 8-godzinnym, np. od 12 do 20, potem 16h postu.
14/10 – łagodniejsza wersja, dobra na początek.
OMAD (one meal a day) – ekstremalna opcja, raczej nie dla każdego.
5:2 – przez 2 dni w tygodniu mocno ograniczamy kalorie (do ok. 500 kcal), w pozostałe jemy normalnie.
Nowość, o której mówi się ostatnio coraz więcej, to elastyczny IF – czyli nie sztywno codziennie 16/8, ale np. kilka dni w tygodniu z oknem, a w pozostałe dni bardziej klasyczne, zdrowe jedzenie bez rygoru czasowego. Badania pokazują, że elastyczność sprzyja lepszemu utrzymaniu efektów w dłuższej perspektywie – czyli coś, co u mnie totalnie ma sens, bo życie nie zawsze pozwala trzymać się schematów.

Co mówią badania?
W ostatnich latach pojawiło się sporo nowych analiz i przeglądów badań, które potwierdzają, że IF:
wspiera zdrowie metaboliczne, poprawiając wrażliwość na insulinę, poziom cukru we krwi i lipidogram,
może zmniejszyć stany zapalne i poprawić markery długowieczności (autofagia!),
pomaga w redukcji tkanki tłuszczowej, nawet bez liczenia kalorii (choć wiadomo – bilans się liczy),
poprawia koncentrację i jakość snu – u wielu osób, zwłaszcza gdy jedzenie kończy się wcześniej, np. do 18:00.
Ciekawostka? W 2023 roku opublikowano badania, które pokazują, że większe znaczenie ma nie długość postu, ale pora dnia jedzenia. W skrócie: lepiej jeść wcześniej (np. 8-16), niż późno (14-22), bo wtedy lepiej pracuje nasz metabolizm i rytm dobowy.

Moje doświadczenia z IF
IF testowałam dwa razy – raz przez 3 tygodnie, potem prawie miesiąc. I tak, bywało ciężko – zwłaszcza przy rozregulowanym grafiku, wyjazdach czy spontanicznych spotkaniach. Ale zauważyłam też, że:
mniej myślę o jedzeniu – serio, brak porannego śniadania to mniej rozkręcania głodu,
jem większe i bardziej sycące posiłki, co działało na moją korzyść (jestem fanką kilku dań dziennie, ale małe porcje nie są dla mnie),
miałam więcej energii na treningi, zwłaszcza gdy robiłam je na czczo – coś, czego się bałam, a działało świetnie.
Tym razem chcę spróbować nieco inaczej – okno 14/10 przez pierwsze 2 tygodnie, potem przejście na 16/8. Będę trzymać się zdrowych posiłków (białko, warzywa, dobre tłuszcze, węgle złożone), ale bez paranoi – jeśli raz na jakiś czas zjem coś „nieidealnego”, świat się nie skończy. W końcu to nie detoks, tylko sposób odżywiania na dłużej.

Dla kogo IF, a dla kogo nie?
IF nie jest dla każdego, jest to ważne, by to podkreślić. Osoby z zaburzeniami odżywiania, zmagające się z silnym stresem lub mające nieregularny tryb pracy (np. zmiany nocne), mogą mieć trudność w utrzymaniu stałego okna. Tak samo, jeśli śpisz 5h na dobę, regeneracja jest wtedy ważniejsza niż trzymanie się okna.
Coraz częściej mówi się też o tym, że u kobiet IF może działać trochę inaczej – zwłaszcza w kontekście hormonów. Dlatego jeśli zauważysz problemy z cyklem, nastrojem, poziomem energii – warto zrobić przerwę, zmienić długość okna albo po prostu odpuścić.

Plany na najbliższe tygodnie
Na start: 2 tygodnie 14/10, regularne spacery i lekkie treningi co drugi dzień. Potem zobaczymy. Może znów sięgnę po poradę trenera i dietetyka, a może po prostu skupię się na intuicyjnym odżywianiu w ramach IF. Zastanawiam się też nad kontynuacją diety pudełkowej.
Na pewno podzielę się efektami – tymi fizycznymi, ale też psychicznymi. Bo zdrowie to coś więcej niż waga.
Jeśli próbowałaś już IF – koniecznie daj znać, jak było. A jeśli chcesz zacząć, mogę stworzyć prosty plan na 7 dni z przepisami i wskazówkami. Dajcie znać w komentarzach.
Wracam. I niech to będzie dobry powrót – do bloga, do zdrowia, do siebie. ✨
K.
Komentarze